Krótko i na gorąco. Młodzież wywarła na mnie presję, że chce na koncert niejakiego Dawida K. O, ten tutaj:
http://www.koncertomania.pl/koncert/373467/dawid-kwiatkowski-mrozu-dj-goft-velvet-patrycja-nowicka-deecinicco-elblag-27-06-2015.html
Czego się nie robi dla młodzieży. Pojechalim. Nieco pobłądziłem, wszak to wielkie miasto, co wzbudziło moją irytację. Ale szybko wybrnąłem z tej niekomfortowej sytuacji kilkoma kwiecistymi wiązankami i trafiłem na miejsce. Widok wolnego miejsca parkingowego tuż przy miejscu imprezy wzbudził moją euforię, która z kolei przyćmiła moją czujność. W efekcie nie zauważyłem ukrytego w trawie tego oto kwiatka:

Jestem przekonany, że w momencie uderzenia użyłem anglojęzycznego "ups", a gdy wysiadłem i zobaczyłem co się stało, powiedziałem "ojej". Młodzież insynuuje, że w pierwszym przypadku użyłem kwiaciarni, w drugim dużego klombu. Ale nic to.
Młodzież udała się na "wystawę" z Kwiatkiem i innymi takimi głośnymi, ja przechwyciłem Osadźcę i poszliśmy podlać moje wewnętrzne uprawy piwem. Kilka godzin później, posadziwszy Mercedesa na Fordzie, wróciliśmy do domu.

O dziwo, mimo bukietu zdarzeń, dzień uważam za bardzo udany. A Elbląg to fajne miasto;)